Case #94 - Poznać samego siebie

 

Louisa była zaangażowana w rozwój osobisty od ponad 10 lat. Nie przeszła pełnego profesjonalnego szkolenia, ale uczestniczyła w wielu warsztatach, prowadziła własne badania i poświęciła się własnemu rozwojowi. Przez jej przyjaciół postrzegana była jako bardzo silna kobieta. Gdy ją poznałem, zgodziłem się z tym - mogłem w niej dostrzec głęboką siłę. Oczywiście wiedziała to o sobie, mimo tego była skupiona na tym, czego musi się jeszcze nauczyć, na jej słabych punktach i na miejscach, w których uważała, że mogłaby być lepsza. Zasugerowałem jej - czemu nie uczy innych, jak odnaleźć siłę, którą posiada. Louisa powiedziała, że nie jest zewnętrzenie gotowa - nie zarabiała zbyt wielu pieniędzy na tym, co robi. Wskazałem, że to jej wewnętrzny sukces się liczy - nieważne, co się wydarzy, nie pozwoli się zniechęcić, nie podda się. Nosiła w sobie tę wewnętrzną siłę i to, że nie udało jej się jej obrócić w zarabianie mnóstwa pieniędzy, nic nie znaczy, poza kilkoma bardzo powierzchownymi sprawami. Potem powiedziała, że nie wie, jak uczyć innych tego, czego się dowiedziała - dla niej to było naturalne. Przeprowadziłem ją przez proces świadomości, cofając się w nią samą i obserwując, co zrobiła w różnych sytuacjach, by uzyskać dostęp do jej siły. Powiedziała o jej rozmowach ze sobą, jej nastawieniu, spytałem również, co robi na jej poziomie somatycznym. Wskazałem, że ten rodzaj autorefleksji stanowi bazę do tego, by być stanie uczyć innych tego, co wie. Zasady Gestalt bazują na dawaniu wsparcia - przedstawianiu klientowie tego, jak ich doświadczam. Może to być "pozytywne", jak i "negatywne", nie ma to jednak znaczenia. Rzecz w tym, jak ja ich doświadczam i jaki to ma na mnie wpływ. Ten rodzaj wsparcia jest dla niektórych bardzo cenny - być naprawdę dostrzeżonym. To utwierdzające, uznające, zapewnia solidny grunt pod terapeutyczną rozmowę. Pomaga to również zidentyfikować ich unikalny styl bycia w świecie - coś, co dają z siebie w relacjach z innymi, a co za tym idzie - w ich pracy. Po drugie, pomogłem jej przejść proces uświadomienia, by mogła zdekonstruować swoje wewnętrzne działania. To bardzo użyteczne w wielu sytuacjach - to pytanie o to, "jak" chcemy tego, czego chcemy. Zdając sobie z tego sprawę, pojawia się więcej możliwości wyboru - w tym wypadku, umiejętność uczenia innych. Po trzecie, jako terapeuci, możemy przeprowadzić swój własny proces dekonstrukcji świadomości, pozwalając opisać klientom to, co wiemy i co rozumiemy. To niezbędne dla naszej autorefleksji i otrzymywania pozytywnego wsparcia

 Posted by  Steve Vinay Gunther